W ostatnią sobotę byliśmy w czeskich Morawach. Pływaliśmy po Ostravicy niedaleko miejscowości Frydland. Rzeka w górnym biegu jest przegrodzona zaporą. W weekend spuszczano kilkanaście kubików, więc wody nie brakowało. Dziesięciokilometrowy odcinek pokonaliśmy w dwie godziny. Rzeka okazała się bardzo fajna (trudność WW II - III z jednym miejscem WW V), fale, bystrza, slajdy... cały czas coś się działo. Świetne miejsce na rozpływanie przed sezonem i tylko 190 km z Krakowa.
Kaskada "Pereje"
Płyną: 1. kajakarz 2.Bizon 3. kajakarz 4. Prymus 5. Mielec 6. Ivan 7. Lisek
Płyną: 1. kajakarz 2.Bizon 3. kajakarz 4. Prymus 5. Mielec 6. Ivan 7. Lisek
Po południu pojechaliśmy do sąsiedniej doliny, gdzie oglądaliśmy potok Mohelnice. Wypatrzyliśmy kilka ciekawych kaskad i duży naturalny drop. Woda była w sam raz do pływania, na brzegach leżały spore zaspy śniegu i świeciło słońce. Głównie lenistwo zdecydowało o tym, że nie popłynęliśmy tej rzeczki;)
Oprócz wyżej wymienionych, w wyjeździe wzięli udział: Pooki, Żółty, Turek, Uolek, Max i Karina.
W najbliższym czasie postaram się zamieścić opis obu rzek na wiki.bystrze.org.
Oprócz wyżej wymienionych, w wyjeździe wzięli udział: Pooki, Żółty, Turek, Uolek, Max i Karina.
W najbliższym czasie postaram się zamieścić opis obu rzek na wiki.bystrze.org.
Miejsce że tak powiem chyba lekko psychiczne :)
OdpowiedzUsuń