sobota, 20 grudnia 2008

Eskimoska

Zima w Polsce to właściwie martwy sezon dla kajakarzy, ale dzięki basenom możemy się pobawić we flatwater freestyle, a także popracować nad autoasekuracją, z podpórką i eskimoską na czele.

To jest film który mnie osobiście wiele pomógł w nauce eskimoski. Podoba mi się nieruchoma lewa ręka, wiosło zablokowane o klatkę piersiową żeby chronić barki, poleganie na ruchu tułowiem a nie na parze w łapach... Nie do każdego musi to przemawiać oczywiście, zwłaszcza że na filmie kajakarz kończy eskimoskę lekko odchylony do tyłu, co nie jest optymalnym wyjściem. Nie dyskwalifikuje to jednak tej techniki. Moim zdaniem - można tą eskimoską wstać pochylonym lekko do przodu (niedowiarkom mogę pokazać). Zaletą takiego podejścia do nauki (skupienia się na tułowiu, a nie wiośle) jest to, że nie nauczymy się polegać na siłowej eskimosce, która działa do momentu aż się zmęczymy. Mnie pomogło też rozpatrywanie ruchu w stosunku do kajaka, a nie tafli wody - mniejsza szansa "pogubienia się" będąc do góry nogami.



Miłego ćwiczenia,
Capu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz