Niezmiernie przyjemnie nam jest poinformować iż Bystrzacka ekipa Grand Canyon Colorado zakończyła swoją wyprawę z sukcesem.
Serdecznie gratulujemy i zapraszamy do obejrzenia relacji zdjęciowej na Facebook'u.
"Pogłoski o naszym dotarciu do kresu 19 letniej wędrówki są prawdziwe . Jesteśmy już w Lesie Vegas i odmaczamy zapiaszczone ciała w hotelowym basenie. Ciężko w kilku słowach streścić co się działo przez ostatnie 18 dni. Za nami 100 rapidów, obezwładniający czasami upał, spotkania z wężami, skorpionami i włochatymi mrówkami. Zanim przewertujemy tysiące zrobionych zdjęć i ochłoniemy po licznych przygodach minie trochę czasu. Prosimy o cierpliwość. Relacje i zdjęcia będą spływały (mamy nadzieję) systematycznie.
W telegraficznym skrócie - jesteśmy wszyscy w jednym kawałku, mimo kilku bardzo trudnych rapidów obyło się na jednej kabinie kajaka (niektórzy są zawiedzeni brakiem wywrotki pontonu ale na nią będą musieli poczekać do następnego wyjazdu ). Nasi rafciarze spisali się znakomicie, a Colorado pozwoliło stopniowo zdobywać niezbędne umiejętności. Dostali szczerą pochwałę i uznanie od naszych amerykańskich dowódców pontonów zwłaszcza że Kryśkę (Chris Witt ) ze względu na kontuzję, przez kilka dni woziliśmy po trudnych rapidach jako pacjenta. Cała grupa zdała trudny egzamin zarówno na wodzie jak i na lądzie.
Idziemy spróbować szczęścia na jednorękich bandytach. Pozdrowienia."
sobota, 31 sierpnia 2013
Veni Vidi Vici czyli jak to Bystrzacka ekipa eksplorowała Grand Canyon Colorado
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz