czwartek, 24 marca 2011

Marzanno marzanno.......



Ubiegły weekend obfitował w atrakcje. W piątek Impreza Integracyjna tegorocznego Kursu, w sobotę kibicowanie mocnej ekipie Bystrzackiej na LOOP-ie, a w niedzielę co?? Powitanie Wiosny! Z racji tego, że od pamiętnych spływów Chechłem i Sztołą staliśmy się fanami ziemi śląskiej wybór padł na Białą Przemszę. Skład osobowy całkiem zacny (15 osób) postanowił zmierzyć się z bezlitosną rzeką płynącą zarówno przez Małopolskę jak i Śląsk. Nie zawiedli pogromcy Sztoły, a nawet reprezentacja tegorocznych Kursantów. Spływ rozpoczęło spalenie i wrzucenie naszej Marzanny do wody z pieśnią na ustach oraz tradycyjnie Hymn Bystrzacki.


Pogoda można powiedzieć, że dopisała. W porównaniu do poprzednich dni nam przynajmniej pod koniec spływu zaświeciło słońce. Rzeczka w mojej opinii bardzo przyjemna, nurt ciągnie aż miło (najprawdopodobniej był całkiem wysoki stan wody), a ponadto na rzece jest co robić: zwałki dzięki uprzejmości lokalesów (bobrów), kilka nie wysokich progów, przy których aż miło potrenować promowanie, stanie na fali, czy samo wiosłowanie pod prąd. Rzeka do łatwych nie należy, głównie ze względu na szybki nurt i jednocześnie dużo przeszkód, o czym może świadczyć ranking w wywrotolotku: 4 (ale kto, ile i dlaczego to nasza słodka tajemnica). Na wodę zeszliśmy dość późno, ale przecież do pokonania tylko 6,5 km, a nurt szybki. Wydawać by się mogło, że spłyniemy to w godzinę, ale nadmiar atrakcji spowodował, że dystans na niedzielne popołudnie wyszedł w sam raz. Wyjazd zakończył posiłek w metropolii Jaworzno. Zmęczeni, szczęśliwi i usatysfakcjonowani wróciliśmy do Krakowa. Kto nie był niech żałuje. Drżyjcie śląskie rzeki, niedługo na resztę przyjdzie pora!



Skład:

Sosna
Ciosanka
Doda
Wydmuszka
Koza
Grzesiek kursant
Krzysiek Zdanowicz
Tomek
Ruda
Koronki: Rafał, Blanka
Asia kursantka
Ania Trybuła
Szczepan Sutor
Kuba Trybuła

2 komentarze:

  1. Brawo!!! Brawo!!!
    Tylko dzieki Wam wiosna przyszła, dobrze,że utopiliście ZIMĘ!! ;-))))
    Rzekę znam hm...hm.. z lat 70-tych, też dała nam nieźle popalić ..;-)))
    To kolega Włodek wtedy nas w te "maliny" wpuścił...Majka

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Bystrze wraca na mało znane rzeczki. Jeszcze lepszy odcinek Przemszy jest z Klucz do Sławkowa. Szlak przez Pustynie Błędowską. Parę lat do tyłu robiliśmy tam spływy pad nazwą " Spływ pustynny" nie powiem kogo imienia bo niektóre środowiska by się za to bardzo obraziły. Spływ tylko na wiosnę przy wysokim stanie wody ale frajda niesamowita. Pierwszy płynął z maczetą i torował drogę, spływ typowo ekstremalny. Pozdrawiam stary BYSTRZAK EASY RIDER.

    OdpowiedzUsuń