piątek, 24 lipca 2009

Monte Bianco

Wyprawa na Mont Blanc 31.07-13.08.

31 lipca grupa 6 osób z naszego Klubu Kajakowego Bystrze wyrusza na wyprawę w celu zdobycia Mont Blanc, najwyższego i najrozleglejszego masywu Alp 4808 m n.p.m., potocznie zwanego „dachem Europy”. Od 3 miesięcy grupa przygotowuje się do tego wyzwania regularnie trenując przed wyjazdem: uprawiają biegi, w weekendy chodzą w Tatry, a także kompletują niezbędny sprzęt i odzież. Przyda się wcześniejsze doświadczenie górskie (w zimie byli w Tatrach na Wołowcu, Rakoniu, Grzesiu czy na Trzydniowiańskim Wierchu) , kondycja i silna wola, by podjąć to wyzwanie i konsekwentnie piąć się na wierzchołek.

Mont Blanc wznosi się nad urokliwym górskim miasteczkiem Chamonix –mekka alpinizmu i wszelkich sportów górskich świata. Można tu spotkać apinistów i wszelkiej maści wspinaczy, narciarzy, paralotniarzy, a także ludzi uprawiających rafting i kanioning. I to ono będzie ich baza.

Wyjazd jest zaplanowany na 31 lipca z Krakowa do miasteczka Pont w najpiękniejszej z wielkich alpejskich dolin-Doliny Aosty. Ciągnie się ona wzdłuż głównego łańcucha górskiego, od jego największego masywu-Monte Rosa-obok takich olbrzymów jak: Matterhorn, Grand Combin, Parku Narodowego Gran Paradiso po białego monarche zamykającego dolinę od zachodu-Mont Blanc.


3 pierwsze dni przeznaczone będą na ćwiczenia w poruszaniu się po śniegu i lodzie, w asekurowaniu się lina podczas upadku i ujechania, chodzeniu w rakach, używaniu czekana, uprzęży i innego sprzętu w trakcie aklimatyzacji (zdobywaniu wysokości) przy wejściu na szczyt Grand Paradiso 4061 m n.p.m. Do pokonania jest 2100 m. przewyższenia z 2 noclegami w namiotach na 3400 m.n.p.m. Postarają się stanąć na szczycie w komplecie. Będzie to dla nich, bez wątpienia, ogromną satysfakcją (w końcu to czterotysięcznik) oraz psychicznym wzmocnieniem przed szturmem na Mont Blanc (w myśl zasady: "na duże góry wchodzi się głową").

II etap obejmuje działalność w masywie Mont Blanc (4808 m n.p.m.) - cztery dni. Pozostałe dni stanowią ich zapas na wypadek złej pogody, którą trzeba będzie przeczekać. Takie rozwiązanie poważnie zwiększa szanse powodzenia akcji i pozwala uzależnić zdobycie szczytu od ich dyspozycji psychofizycznej, nie zaś od warunków atmosferycznych. Maja w planach wybrać wariant klasyczny: tramwajem do Nid d’Aigle (2363m), stad rusza pieszo przez schronisko Tete Rousse (3150m), dalej kuluarem do schroniska Gouter (3817m). Następnie do Dome du Gouter (4304m) i do schronu Vallot (4363m). Stad grania Bosses wyrusza o 2 rano na szczyt....

Czy na pewno grupa wejdzie na szczyt, tego nikt im nie może zagwarantować, wszystko zależy od nich i pogody, niestety zmiennej w górach. Jeżeli dołożą wszelkich starań, aby przygotować się kondycyjnie przed wyprawa i zaklimatyzują się do alpejskich wysokości, maja wielkie szanse, aby osiągnąć cel i stanąć na szczycie.

Czy znasz to uczucie, gdy stoisz w miejscu, z którego nie da się już podejść wyżej?

Może Im się uda......

Partnerem wyprawy jest sklep wspinaczkowy i alpinistyczny, a także turystyczny i sportowy: ALPINTECH, któremu serdecznie dziękują uczestnicy wyprawy za pomoc w udostępnieniu niezbędnego sprzętu.

Karina N.

niedziela, 5 lipca 2009

Nikt nie jest idealny

Po przeczytaniu postu *j na pl.rec.kajaki i kilku forów wędkarskich np flyfishing.pl myślę, że warto się zapoznać z tym co myślą o nas wędkarze i co chcą z tym zrobić.